Chorzow 17.12

mirus

17.12.2005 - CHORZÓW (sobota)
klub: "Leśniczówka"
+ De Łindows + niespodzianka
start: 19:00
bilety: 10zl

a ja pytanie mam czy bedzie ktos z Panstwa w lesniczowce, nie liczac Zespolu oczywiscie Smile

?

Marcus

Zapewne ja Peace

jesli trafie do lesniczowki, bo na razie to mam mniej wiecej obraz na mapie, a jeszcze trzeba przejsc przez park i nie dostac w leb Very Happy

Tylko ze jestem dobrej mysli...

karlos

mam nadzieje ze bede chociaz jeszcze nie wiem, jest tam kawalek drogi do przejscia, ok 20 minut z przystanku kolo sląskiego a koncowy odcinek drogi pokonuje sie wieczorem w absolutnej ciemności (nie oświetlona droga przez las), ale jest sympatycznie

Czufinka

ja zapewne tez pojawie sie w chorzowie, jesli jak zwykle wszystko ze szkola zalatwie...przynajmniej z chorzowa mozna czyms do domu (lub w strone domu) wrocic Wink

moze bedzie w koncu okazja sie poznac Pijani

pozdrawiam i prawdopodobnie do zobaczenia

didek

Czufa no to sie widzimy Very Happy

Czufinka

chyba za szybko napisalam, ze sie pojawie, niestety po kalkulacji czasu (szkola) i pieniedzy (wyjazd do niemiec) nie bede mogla przyjechac, ale skoro na poczatku roku ma byc opole....no to chyba wytrzymam Wink

Marcus

No i dupa. Przez te cholerne swieta znow mi koncert przepadnie. fatum jakies. nie lubie swiat, nie lubie...Mam nadzieje ze przynajmniej ci co sa, to sie dobrze bawia, i uslysza dlugi koncert, i Time Bomb:)

mirus

i co, byl ktos??

KŚ pieknie, podobno pierwszy raz zagrane Jeszcze Mamy Rewolwery na koncercie Wink

ladnie, ale inaczej niz na plycie - w sumie wiadomo, nie bylo klawiszy Smile

. no, wystep bardzo fajny, dzieki.

tylko Lesniczowka to jest obiekt mikroskopijny i jeszcze te schodki - mozna sie zabic Wink

.

przed KŚ De Lindows - dla mnie bardzooo srednie (falsze falsze falsze Wink

).

magia

Było na prawdę zajebiście! Z resztą jak zawsze. Koniec Świata ma w sobie coś, co sprawia, że każdy ich koncert jest mega klimatyczny! Mała przestrzeń- to fakt, ale wszyscy się pomieścili. Przecież na winter reggae mimo ogromnego pomieszczenia wszyscy ściskali się jak śledzie a ja miałam dużo mniejszą przyjemność z koncertów niż z tego wczorajszego. Wydaje mi się, że kapeli też się fest podobało bo zagrali jeden dodatkowy kawałek, którego nie było na kartce

. No i zastanawiające fest, jak ten człowiek niemałego wzrostu zgubił buta! No cóż prawie wszystko dobrze się skończyło, na koniec było trochę jakiś przepychanek pomiędzy jakimiś dziwnymi drechami, którzy niewiadomo jak znaleźli się w Leśniczówce,a moimi znajomymi, ale sytuacja została szybko spacyfikowana. No i piękny, doprawdy skok na publikę Very Happy

Brawo, panowie!

Adi

Zgadzam się ze pomimo małego klubu było zajebiście:) ale byłlo z tym dobrze ze nie było zbyt gorąco Smile

No i oczywiście atmosfera była udana:) Oby takie koncerty był częsciej Smile

karlos

w leśniczówce jest fajny klimat,
jak gralo tam jakis rok temu KSU to nie szlo sie ruszyc taki byl tłok

Adi

wsumie takie koncerty moga byc czesciej niż są Smile