Skad znacie Koniec Świata...?

piter

Hehe, widze ze Mruku sieje propagande wszedzie Very Happy

ja poznalem KS przez Szymka trabe, kiedys mi "Symfonie" przyniosl do szkoly i tam w srodku okladki zarys jego profilu( jakze chrakterystyczny) pokzal. posluchalem i kupilem Very Happy

a potem jeszcz koncert w Bedzinie w owczesnym LOTNIKU no i zakochalem sie Very Happy

jak sie pozniej mialo okazac z wzajemnoscia hiehie

mila

piter

a owszem, ma Very Happy

pozdrowionka Cool

mila

a wlasnie, ze nie ma!
znam go dluzej, nie kloc sie Twisted

sanostol

Więc jakoś tak sie stało że na mp3.wp szukalem czegos i was tam mi wyswietlilo sciagnelem mp3 i fajnie sie sluchalo Smile

Potem na koncercie zakupilismy z bratem Korzenie Smile

i tak jestem sluchaczem KŚ Smile

karlos

sam juz nie pamietam kiedy po raz pierwszy slyszalem KŚ ale jakies pare lat temu, chyba niejaki wiedźmin w kocyndrze zapuscil na rokotece, potem woodstock w zarach w 2003 itd.

Gość

Ja co prawda pisałam już o tym w tmacie "Witamy .. bla bla" ale niech będzie że powiem jeszcze raz Razz

po prostu kiedyś sobie pisałam na pewnym forum, i tam pewna dziewczyna mnie zachęciła do posłuchania "pozytywnych brzmień" KŚ

mrófka

Ha, a ja Koniec Świata usłyszałam na wakacjach w Ustrzykach Górnych u Lacha Very Happy

I tak mi sie spodobało, ze musiałam sie dowiedziec jak sie zwiecie i w ogóle Wink

Potem was w necie znalazłam... I rozpoczeła sie akcja poszukiwawcza w sklepach muzycznych... Razz

Jednak nigdzie KINA MOCKBA dostac nie mogłam... Wiec trzeba było u Czepka zamowic Razz

I juz mam i słucham... i słucham... i słucham... Razz

Gosia

a ja...czekajcie jak to było...
jakoś szukałam fajnych zespołów grających tego typu muzykę,no i trafiłam na KŚ....od razu mi się spodobało!!!

magia

Moja przygoda z Końcem Świata zaczęła się jakieś 6 lat temu. Wybrałam się wtedy po raz pierwszy na Czad-giełdę do katowickiego mega clubu. Jak typowa nastolatka kochałam się wtedy w Cobainie, słuchałam jakiś mansonów, kornów, ironów, za to z polską muzyką ska i punk rockową miałam niewiele do czynienia. Niewiele, bo Kult, to była jedna z pierwszych pozycji w mojej płytotece. No w każdym razie, wracając do tematu, chodziłam po tej giełdzie między stoiskami i nie dostrzegałam ani jednej znajomej nazwy kapeli, no ale w końcu dałam tego zeta, czy 2 za wstęp no i trza by coś przywieźć. Tak więc nie bacząc na kpiący uśmieszek jednego z wielkich puncurów z agrafką w nosie (prawdę mówiąc nie pamiętam go, może wcale nie miał agrafki i nie był wielki), który sprzedawał w większości kasety na jednym ze stoisk, po prostu spytałam, co mógłby mi polecić. Facet był zdezorientowany, po czym podał mi kasetę Końca Świata "korzenie" mówiąc, że w sumie nie wie co to jest, ale to nowa płyta nowej kapeli. Wcisnął mi do tego schizmę, którą bardzo szybko oddałam jednemu ze starszych znajomych,a do Końca Świata nie mogłam się przekonać przez rok. Co prawda trąbki mi sie podobały, ale wtedy to jeszcze nie były moje klimaty, ja potrzebowałam psychodelicznych rzygów, żeby móc się na podłodze przy świecach w sobie zamknąć.
Jednak nadszedł taki dzień, że zaczęły mi się podobać zasłyszane utwory nie będace w najmniejszym stopniu podobne do tych moich starych kapel. Stało się to podczas jednej z moich wizyt w Przemyślu, gdy znajomy zaraził mnie całkowicie punk rockiem, choć co prawda nie polskim. Wtedy zaczęłam słuchać znowu "Korzenii" i wtedy zakochałam się nie tylkow trąbkach. Z niecierpliwością czekałam na "Symfonię na sprzedaż", a gdy doszły mnie słuchy, że jest, znowu pojechałam na Czad- giełdę.
Na pierwszym koncercie KŚ byłam w Zanzibarze. Knajpa jeszcze przed remontem, za pewne jeszcze mniejsza była niż Leśniczówka. A mimo to, pamiętam, że był to najlepszy koncert, na jakim byłam do tamtej pory. Jak "Kino mockba" zaczęto reklamować w anty-radiu wiedziałam, że na takie kameralne koncerty już praktycznie nie ma szans. A przekonałam się o tym, gdy przyjechałam na studia do Krakowa. Normalne, że u mnie, w Chorzowie prawie wszyscy moi znajomi znają KŚ, jednak żadko znał ich ktoś spoza mojej ekipy. A tu, o dziwo, na 46 osób z mojego roku ludzi z różnych części Polski, bynajmniej nie ze Śląska, Końca Świata słucha conajmniej 8 osób, łącznie ze mną. Moim zdaniem to duży sukces, biorąc pod uwagę fakt, że sporo ludzi wogóle nie lubi takiej muzyki.

zafascynamon

moje bum trach było dość prozaiczne Razz

trafiłam na jakiejś stronie na kilka mp3 i w ten sposób wszystko się zaczęło. (internet to taki odhumanizowany świat... no ale cóż) to był chyba Ulicznik o ile mnie pamięć nie myli. pierwszym utworem jaki usłyszałam były Atomowe czarne chmury. przez dłuuuugi czas słuchałam tylko tej jednej piosenki, zagłębiając się w przestrzeń dźwięków Very Happy

zakochałam się w niej całkowocie. Kś wszedł w moja gusta w hukiem, zrobił sobie dużo miejsca i już tam został Very Happy

i chyba jeszcze długo pozostanie.
od pierwszego usłyszenia wiedziałam, że to godny uwagi zespół...

xero

z nazwy znałam od dawna dawna.
a wkręciłam się po pewnej podróży do końskich na koncert hs, kiedy to kierowca miał na składance granat w plecaku.

Ina

musze sie przyznac, ze KŚ bylam zmuszona sluchac, poniewaz moja kochana kuzynka nigdzie nie ruszala sie bez Waszych plyt/kaset, a ze spedzala u mnie duzo czasu, wec silą rzeczy sluchalam...i bardzo jej za to dziekuje !! od tamtej pory KŚ czesto gosci u mnie w glosnikach...mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala okazje zobaczyc Was w koncu na zywo Smile

igu

z koncertu, i żałuje, że nie znałam was wcześniej xD

Dadar

Prawdopodobnie z “Nie zabijaj” a już na pewno z Winter Reggae fest. Bo to całkiem pozytywni chłopcy :wink:

Alucard · Wysłany: Sob 1:31, 04 Mar 2006 Temat postu:

1szy raz usłyszałem was w Bis'ce, jechałem do pracy samochodem i kiedy piosenka doszła do momentu "patrzą na nas budki z papierosami..." stwierdziłem, że muszę się czegoś więcej dowiedzieć o zespole, i na szczęście Kuba Wątły wymienił nazwę Koniec Świata Smile

no to szybko, żeby nie zapomnieć, wyjąłem telefon i podczas jazdy, nie patrząc na wyświetlacz, wystukałem w notatkach "konec swaata ghanat w pleaku" Very Happy

jak wróciłem do domu po pracy to od razu ściągnąłem mp3ki z waszej strony Smile

rashda · Wysłany: Wto 14:54, 07 Mar 2006 Temat postu:

"Granat w plecaku" usłyszałam w radiu bis. później jednak jakoś o Was zapomniałam, jednak przypomniał mi kolega przynosząc wasze mp3 (wszystkie 3 albumy). i tak się zaczęło.

i niech trwa, trwa jak najdłużej Smile

dziękuję za uwagę.

pozdrawiam.

kris

siostra kupila mi w wakacje plytke Kino Mockba na imieniny no i od tego sie wszystko zaczelo Smile

pozniej doszla kolejna plyta Symfonia na sprzedaz i kaseta korzenie Very Happy

zespol genialny , polecam wszystkim znajomym Very Happy

PICO_wnc

ze mna to bylo mysle zwyczajnie w 2000 roku w grudniu kumpel powiedzial ze koniec swiata gra w lesie ja sie pytam kto? Smile

i od slowa do slowa zaciagnol mnie na wasz koncert bylo ZAJEB..... pare dni po tym koncercie dowiedzialem sie ze Jaca i Czepek mieszkaja blok obok mnie:) i potem byl nastepny koncert i nastepny i jeszcze jeden.i tak wlasnie poznalem KŚ i bardzi sie z tego ciesze:) pozdro dla was chlopaki!

arafatkaaa

A ja jakoś tak na stronie happysad zauważyłam link do Waszej strony... weszłam... posłuchałam i się zakochałam!! Smile