Autor |
Wiadomość |
piter
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 19:56, 08 Sie 2005 Temat postu: JAKOŚĆ..... |
|
|
Zawsze mnie to zastanawiało.... co jest dla Was ważne na koncerice- czy wystarczy Wam sama energia, czy też może zwracacie uwage na detale, jak np. jakosc i czystosc wykonania, efekt wizualny... czy patrzycie czy ktos ma odpowiednio nisko ( ) gitare czy też zupełnie Wam to nie przeszkadza. Czekam na opinie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Łukasz
Zakorzeniony Symfonista
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 20:18, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najważniejsze jest to żebym nie tylko po tym co jest napisane na plakacie wiedział kto gra. Najważniejsze aby proporcje między tym jak głośna jest muzyka należycie współgrały z głośnością wokalu. No i oczywiście czystość dźwięku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
goszka
Kiełkujący Korzonek
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: poznan/londyn
|
Wysłany: Pon 21:45, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
dla mnie na koncercie wazna jest oczywiscie jakosc dzieku..oraz atmosfera panujaca na sali...
jakis czas temu bylam na koncercie happysad w poznaniu...atmosfera byla niestamowita bo w pubie chyba bylo gora 40 osob...cos zupelnie innego niz na wiekszych koncertach,wtedy nie wazne bylo naglosnie czy czystosc dzwieku...jakby to ujac liczyla sie chwila
|
|
Powrót do góry |
|
|
piter
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 9:52, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
hmmm.. chwila. no tak, wszystko fajnie, ale osobiscie lubie jak wszystko gra jak nalezy, czysto, bez wpadek, rowno. bo razi mnie strasznie jak jest nierowno i jakos strasznie utrudnia odbior. ale przyslowiowa k..wa tez musi byc naturalnie no i oczywiscie jak nikt niepozadany nie lazi po scenie bo to mnie doprowadza do szalu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziora
Głęboko Zakorzeniony
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Czw 10:01, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najważniejsza jest chyba dobra zabawa. No i dobry zespół. Na detale jak jak się trzyma gitarę nie patrze. W moje miejscowości co roku jest organizowane Spotkanie Młodych. I prawie codzinnie przez ten tydzień odbywają się koncerty. W tym roku między innymi Anastasis czy Maleo Reggae Rockers (jak to sie pisze??? ). I nie zwracałam uwagi na ich błedy. ważne było dla mnie to że się wspaniale bawiłam. Że byłam z ludźmi których naprawde lubię. A jakiś wpadek nie było od zespołu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czufinka
Przyjaciel
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:11, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
moze na poczatku jak zaczynalam chodzic na koncerty bylo dla mnie wazne tylko to aby sie dobrze bawic nie zawracajac uwagi na "detale" takie jak naglosnienie, wyczucie rytmu itp Ulubiony zespol, ulubione kawalki i jest ok. Z czasem te "detale" zaczely ptrzeszkadzac. No bo jak tu sie bawic jesli perkusista ( :wink: ) nie moze zlapac rytmu, a wokalisty w ogole nie slychac. Do tego wszystko sprzęga, kapelka zaczyna sie denerwowac i pozytywna energia przeistacza sie negatywne napiecia. Oczywiscie, co ktorzy przyszli na koncert w celu upicia sie i wyrzycia przy pogo, nie przeszkadza to wcale. Tym jednak, ktorzy przyszli dla muzyki, na pewno !
Cytat: | no i oczywiscie jak nikt niepozadany nie lazi po scenie bo to mnie doprowadza do szalu. |
i jak nikt niepozadany (czytaj:100-kilogramowy facet) nie skacze na ciebie za sceny lub nie kopie cie w glowe glanem
Co jeszce mnie drazni...jak czlonkowie zespolu wychodza na scenie w stanie wskazujacym na duze spozycie alkoholu i wokalista cos tam belkocze (jesli moze stac o wlasnych silach) a reszta ledwo co moze utrzymac swoje instrumenty w rekac ( no moze oprocz perkusisty :wink: )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziora
Głęboko Zakorzeniony
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Czw 10:20, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
A przyponiało mi się. Nie cierpie jakis niedociagnięć ze strony organizatorów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
piter
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 10:27, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
CZUFINKA: widze ze perkusisci maja chody u Ciebie mam nadzieje ze na naszym koncercie kazdy instrumenty (oprocz mnie) utrzymuje i nie draznimy Cie. a ze 100kg goscie skacza...coz, ja, chucherko nic nie poradze i zdecydowanie wole ludzi, ktorczy przyszli posluchac i sie pobawic a nie schlac sie i zrobic mlyn. chociaz to tez ma swoj urok i czasem sam mam ochote przestac grac i rzucic sie w mlynek a organizatorzy hmmm... no bywa roznie, czasem naprawde nie mozna miec im za zle. ale czasem powinni dostac kopa w d..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czufinka
Przyjaciel
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:32, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | widze ze perkusisci maja chody u Ciebie |
heheh to nie tak mialo zabrzmiec poza tym wg mnie perkusja to najwazniejszy instrument 9 chiciaz sama gram na gitarce )
z tego co pamietam (bylo sie juz na paru koncertach KS) nic mnie z a bradzo nie draznilo, kiedys bylo cos nie tak z naglosnieniem, ale to byla wina klubu i no i wspanialego pana akustyka
A co do zabawy w mlynku to tez lubie, ale to juz zalezy od klimatu na koncercie i od ludzi, czy przyszli sie pobawic czy wyrzyc na innych. Osobiscie wole wracac raczej w calosci do domu :wink:
ps. sorki za ten wczesniejszy podwojny post, jakies bledy sie pojawily
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Moskwicz Zwyczajny
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 15:18, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
jasne że czystośc wykoniania ma znaczenie, ale przede wszystkim cenie przyzwoite nagłosnienie,żeby można było w miare odróznić wokal od poszczególnych instrumentów.
efekt wizualny gra dla mnie drugoplanową rolę :smt002
|
|
Powrót do góry |
|
|
goszka
Kiełkujący Korzonek
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: poznan/londyn
|
Wysłany: Czw 15:21, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
jasne że czystośc wykoniania ma znaczenie, ale przede wszystkim cenie przyzwoite nagłosnienie,żeby można było w miare odróznić wokal od poszczególnych instrumentów
popieram
|
|
Powrót do góry |
|
|
piter
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 15:30, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
CZUFINKA !!!! BRAWO!!!! niewielu jest ludzi ktorzy zdaja sobie z tego sprawe, ze choc na pierwszy hmm... rzut ucha niby perkusista cos tam bebni, tood tego, jak gra, zalezy 3/4 brzmienia zespolu. bo nikt nie widzi perkusisty ani basisty dopoki ktorys nie walnie kapy..... E VIVA SEKCJA RYTMICZNA!!!!! pozdrowienia dla Mela :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czepek
Administrator (Koniec Świata)
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koniec Świata Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:24, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
prawda... liczy sie tylko sekcja.. reszta jest niewazna... ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziora
Głęboko Zakorzeniony
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pią 13:34, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Dlaczego reszta jest nieważne?? Z tym to się akurat nie zgodzę Jak wokalista będzie fałszował to to tez się usłyszy i dopiero będzie kapa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piter
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pią 13:42, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
oooo tak, tylko czasem jest bieda z odsluchami- odsluch wokali to jest luksus, bo o odsluchu dla perkusisty to nawet nie wspomne. ale moze kiedys.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czepek
Administrator (Koniec Świata)
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koniec Świata Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:12, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
prawda jest taka, iz kazdy grajek z zespolu jest wazny... nie ma znaczenia na czym gra i jaka pelni funkcje... jesli jeden sie sypnie to odbija sie to na wszystkich... na scenie musisz byc pewny zarowno za siebie jak i za reszte... to podstawa...
co do odsluchow to Piter ma w pelni racje... powinien byc to standard ale niestety jest to luksus dla wiekszosci zespolow... moze powinienem tu dodad dla polskich zespolow... wszyscy wiemy jak jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
nordi
Moderator
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Opole Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:44, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Muszę sie szczerze przyznać, że w swoim życiu nie byłem na zbyt wielu koncertach, a tym bardziej na koncertach Punk, SKa i Regge więc za bardzo jeszcze nie mam tak wyczulonego ucha jak inni dlatego dlamnie najważniejsza na koncertach jest poprostu dobra zabawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morningrise
Głęboko Zakorzeniony
Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn - Kortowo :)
|
Wysłany: Pią 19:28, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Racja - dobra zabawa i atmosfera Długo będe pamiętała jak na koncercie z okazji 20 urodzin Celi nr 3 w Grudziądzu, Farben Lehre zaśpiewało dla Celi "Kwiaty" zmianiając tekst na "Dzisiaj Twoje 20 urodziny..." i jak cała sala śpiewała wraz z zespołem... Niektórzy z widownii wręcz dostali mikrofony do rąk, płoneły urodzinowe świeczki... Genialna atmosfera Na tymże samym koncercie, podczas koncertu Celi nr 3 gdy leciały słowa "Padnijcie na kolana, do góry wznieście oczy" publika klękała... Oprócz samej muzyki i takie rzeczy zapadają w pamięć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziora
Głęboko Zakorzeniony
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pią 21:11, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Czepek napisał: | prawda jest taka, iz kazdy grajek z zespolu jest wazny... nie ma znaczenia na czym gra i jaka pelni funkcje... jesli jeden sie sypnie to odbija sie to na wszystkich... na scenie musisz byc pewny zarowno za siebie jak i za reszte... to podstawa...
. |
O tak popieram. Dziś byłam na koncercie takiej kapeli z pobliskiej miejscowości. nie są świetni ale fajnie się ich słucha. I bez gitarzysty, basisty, perkusisty czy wokalisty to juz by nie było to samo. Rzeczywiśccie musze przyznac że wiel zalezy od perkusity. Koles się pomylił i padła cała piosenka bo chłopaki nie mogli załapać rytmu. Czy jakoś tak. [/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czufinka
Przyjaciel
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:56, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
z tematu "jakosc " przeszlismy na temat "kto jest najwazniejszy w zespole"
kontynuujac ten offtopic:
Cytat: | I bez gitarzysty, basisty, perkusisty czy wokalisty to juz by nie było to samo |
no to chyba logiczne
wiadomo ze liczy sie dobra zabawa na koncercie, nie chodze tam tylko po to zeby wylapywac bledy muzykow, czy wsluchiwac sie czy akustyk dobrze wszystko ustawil. Od razu widac na scenie czy zespol jst zgrany czy nie..albo umiejetnie zatuszuja wpadki albo umiejetnie schrzania koncert . Ale taka jest prawda ze najlatwiej zorientowac sie gdy blad popelni perkusista, bo slychac to od razu (no i basista oczywiscie tez !) No roznie mozna na to spojrzec, bo w sumie gdy wokalista zapomni textu to tez slychac...ale nie ma co gdybac...sekcja rytmiczna ma chyba najtrudniejsze zadanie
Cytat: | nie są świetni ale fajnie się ich słucha |
heheh tzn nie sa genialni ale mozna wytrzymac na ich koncercie czy jak ?:> (nie czepiam sie, ale ten zwrot mnie zaciekawil )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|