Lao Che

Marcus

Ja wiem, jestem zacofany, ale po roku jak dostalem od Deaco plyte Lao Che "Powstanie Warszawskie" przesluchalem ja wreszcie cala... i co? Wiedzialem ze wszyscy ja chwala. Slyszalem ze gdzie sie da, dostaja za nia nagordy. Ale w sumie nie spodziewalem sie czegos takiego.
Jak dla mnie, szostka za klimat przede wszystkim. Aktualnie jestem na etapie czytania kazdej mozliwej ksiazki o Powstaniu Warszawskim i czasach okupacji, i klimat tej plyty chwycil mnie totalnie. Tym bardziej ze i muzycznie jest bardzo dobra...

A jakie jest wasze zdanie, drogie Forum? Very Happy

sanostol

mnie ta płyta znokautowała przesłuchałem 3 razy na poczatku pod rzad i gęba mi sie nie zamykała. jak dla mnie to mimo wszystko była płyta roku.

lenif

Tak jak już gdzieś pisałam: dla mnie to jest najlepsza płyta roku. Więcej -paru lat nawet. Jeszcze przez długi czas nie pojawi się równie dobra płyta na polskim rynku.

Moim zdaniem to jest przede wszystkim bardzo "mądra" płyta.
Mądra w sensie przemyślenia tematu. Mądra, bo łączy dramatyzm walki z codziennością, bo nie mitologizuje. Bo mówi o strasznie ważnych sprawach i ważne pytania stawia. Bo zmusza do refleksji. Bo wzrusza, ale nie tak idiotycznie, dla samego wzruszenia, tylko dla przemyśleń właśnie. Bo potrafi zainteresować tematem (tak jak Ciebie, Marcus). Bo strasznie "kopie" -ja się nie mogłam pozbierać przez jakiś czas po jej przesłuchaniu.

(Sorry za chaotyczność posta, nieprzespane przedsesyjne noce robią swoje;>).

xero

podobnie jak lenif - najlepsza płyta roku albo nawet kilku.

mnie oprócz niesamowitego klimatu zmiażdżyło to, że płyta jest jednorodną całością, od początku do końca, opowiada całe powstanie, wysłuchanie jednego kawałka zostawia niedosyt. i te emocje, które ze sobą niesie.

karlos

powaznie docenilem te plyte tak jakos rok po pierwszym przesluchaniu, czyli kilka tygodni temu, wczesniej bardzo mi sie podobala ale nie bylo takiego podniecenia jak w przypadku innych osób, potem byl woodstock na którym stwierdziłem, ze na żywca są o wiele lepsi niz na płytach i po kilku miesiącach przerwy znowu posluchalem jakis czas temu i dopiero wtedy należycie docenilem ten album, i faktycznie byla to chyba płyta roku i cos najbardziej oryginalnego w polskiej muzyce od ładnych paru lat

Błajo

Ja o Lao Che słyszałem już dość dawno, ale nigdy jakoś się tym nie interesowałem.
Dopiero na Przystanku Woodstock dowiedziałem się co trace.
Rewelacyjny zespół, rewelacyjny klimat, teksty, muzyka...

Tak jak to Jurek powiedział... "Piękna i mądra muzyka".

Koło

czy ktoś wie skąd idzie to ściągnać Razz

wiem ,ze to nielegalne ale co tam

kris

ze sklepu da sie sciagnac Wink

Łysy

zgadzam sie z lenif'em (czy jak sie to odmienia - w klasie humanistycznej jestem Very Happy

) plytka zachwyca przedewszystkim tekstami i sposobem w jaki powstanie zostalo przedstawione. jakby relacje na bieżąco - bez jakiegos koloryzowania czy oceniania. eh z reszta za duzo by trzeba bylo pisac. dla mnie jedna z najlepszych plyt jakie dane mi bylo uslyszec

lenif

Fabio

Płyta mnie powaliła i powala do dziś. Chyba nie słyszałem innej, gdzie byłby taki klimat...
Całkowite oddanie tych chwil. NIe ma co, zespół przejdzie do historii polskiej muzyki, powinni to puszczać na lekcjach historii...

Obecnie czekam na nowy album, miał być na jesień, ale premiera się niestety przesunie trochę...

dredzik

Właśnie. Wiadomo kiedy będzie premiera?

nordi

Ze strony Lao Che
2007-10-03

Z przyczyn niezależnych od zespołu oraz wydawcy premiera nowej płyty zostaje przesunięta. Będziemy Was informowali na bieżąco o nowym terminie ukazania się płyty.

Tak więc trzeba czekać Wink

Dzemu

bardzo mi sie podoba ta plytka!