|
|
Autor |
Wiadomość |
nienazwany w swiecie tym
ZABLOKOWANY
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Czw 7:50, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dredzik napisał: | Dusky napisał: | Natomiast stosunkowo niedawno zobaczyłam teledysk do "Welcome to the Black Parade" i mowiac szczerze ten "such_a_fuckin'_emo_band" jakim jest My Chemical Romance nagral bardzo fajny album (The Black Parade) i zrobil ciekawy klip ( [link widoczny dla zalogowanych] ), z reszta ja bardzo lubie wszelkie nawiazania do historii kina w teledyskach |
Khem. Teledysk nawet. Wokalista jak nie ma tej pedalskiej grzywy to jest nawet znośny. |
jasne bij pedała. Tacy wprowadzaja zamęt w całej kameralnej muzyce
dredzik napisał: | Aczkolwiek cały teledysk/imydż/brzmienie mocno zerżnięte z The Smashing Pumpkins. |
imidz nie imidz. emo zdradza wszelkie cechy kosmopolity. Wszyscy emo to dandysi. A tak poważnie to tak jakby oceniać czy wszyscy pijący cole są w jakiś sposób podobni na podstawie tego, że widzę ich z butelka coli. Brak refleksji i powierzchowność po stronie jednej i drugiej jest zawsze taka sama. Wiec zastanówcie się z czego sie smiejecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:45, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nienazwany w swiecie tym napisał: | dredzik napisał: | Dusky napisał: | Natomiast stosunkowo niedawno zobaczyłam teledysk do "Welcome to the Black Parade" i mowiac szczerze ten "such_a_fuckin'_emo_band" jakim jest My Chemical Romance nagral bardzo fajny album (The Black Parade) i zrobil ciekawy klip ( [link widoczny dla zalogowanych] ), z reszta ja bardzo lubie wszelkie nawiazania do historii kina w teledyskach |
Khem. Teledysk nawet. Wokalista jak nie ma tej pedalskiej grzywy to jest nawet znośny. |
jasne bij pedała. Tacy wprowadzaja zamęt w całej kameralnej muzyce
dredzik napisał: | Aczkolwiek cały teledysk/imydż/brzmienie mocno zerżnięte z The Smashing Pumpkins. |
imidz nie imidz. emo zdradza wszelkie cechy kosmopolity. Wszyscy emo to dandysi. A tak poważnie to tak jakby oceniać czy wszyscy pijący cole są w jakiś sposób podobni na podstawie tego, że widzę ich z butelka coli. Brak refleksji i powierzchowność po stronie jednej i drugiej jest zawsze taka sama. Wiec zastanówcie się z czego sie smiejecie. |
Ze sztuczności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nienazwany w swiecie tym
ZABLOKOWANY
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Czw 18:36, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...Skolmon... napisał: |
Ze sztuczności. |
Tyle, że każda dostępna forma wyrazu o czymś świadczy. I nawet sztuczność czy kicz jeśli zwróci uwagę nakłonić powinnina do zastanowienia. Jeśli nie jest rzeczą wartą zastanowienia to sie nie zwraca na nią uwagi. A tu jest aż temat. Co trąci jakimś dziwnym, przynajmniej dla mnie, zdarzeniem. Bo to przecież to tylko powierzchowność. Pytanie kto i po co na nią zwrócił kiedyś uwagę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:44, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nienazwany w swiecie tym napisał: | ...Skolmon... napisał: |
Ze sztuczności. |
Tyle, że każda dostępna forma wyrazu o czymś świadczy. I nawet sztuczność czy kicz jeśli zwróci uwagę nakłonić powinnina do zastanowienia. Jeśli nie jest rzeczą wartą zastanowienia to sie nie zwraca na nią uwagi. A tu jest aż temat. Co trąci jakimś dziwnym, przynajmniej dla mnie, zdarzeniem. Bo to przecież to tylko powierzchowność. Pytanie kto i po co na nią zwrócił kiedyś uwagę. |
No widzisz, właśnie o to chodzi, że to już nie tylko powierzchowność. Cała ta farsa z emo urosła do rangi subkultury wraz z garścią poronionych poglądów. O emo powstają obszerne artykuły, jak grzyby po deszczu kolejne strony internetowe, niezliczone dowcipy i (o zgrozo!) obrażające prawdziwą muzykę grzywkowe zespoły.
A spragniona nowych wrażeń młodzież chwyta się tego desperacko i roi we łbie hasła typu" "Jaki ja jestem nieszczęśliwy. O, będę emo. Idę się zabić."
Skłoniło mnie to do zastanowienia. Zastanowiłem się. I stwierdzam, że:
To jest ża-łos-ne. Sztuczny twór naszych czasów. O.
Ostatnio zmieniony przez Skolmon dnia Czw 18:45, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusky
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ktw Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:09, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...Skolmon... napisał: | i (o zgrozo!) obrażające prawdziwą muzykę grzywkowe zespoły. |
Powiedz mi ale co zlego jest w My Chemical Romance?
Co złego jest w Davey'm Havoku. To, ze ma grzywke?
Czy ta muzyka cierpi na tym, ze jest uwazana za "emo"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:20, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dusky napisał: | ...Skolmon... napisał: | i (o zgrozo!) obrażające prawdziwą muzykę grzywkowe zespoły. |
Powiedz mi ale co zlego jest w My Chemical Romance?
Co złego jest w Davey'm Havoku. To, ze ma grzywke?
Czy ta muzyka cierpi na tym, ze jest uwazana za "emo"? |
Chodzi mi o sztuczność tego zjawiska. Przeciez taki np. Fall Out Boy to kompletna porażka. Boysbandowe przeszczepy bawiące się w punk.
MCR nie widziałem i nie słyszałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dredzik
Czarny Rosjanin
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Czw 19:51, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dusky napisał: | Powiedz mi ale co zlego jest w My Chemical Romance? |
Na przykład to, że to po prostu jeden z wielu hamerykańskich zespołów grających wszystko na jedno kopyto, śpiewających wciąż o tym samym i wciąż tak samo drząc się, używających zawsze tych samych odruchów na teledyskach? Że jest płytki i denny, i że to już Łzy są lepsze?
Ostatnio zmieniony przez dredzik dnia Czw 19:58, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:05, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dredzik napisał: | Dusky napisał: | Powiedz mi ale co zlego jest w My Chemical Romance? |
Na przykład to, że to po prostu jeden z wielu hamerykańskich zespołów grających wszystko na jedno kopyto, śpiewających wciąż o tym samym i wciąż tak samo drząc się, używających zawsze tych samych odruchów na teledyskach? Że jest płytki i denny, i że to już Łzy są lepsze? |
Wow.
Hehe, co by ociupinę kontrowersji wywołać napomknę, iż Łzy z pierwszych dwóch płyt to muzyka całkiem fpytę i na początku potrafili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Kinomaniak Pospolity
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łaziska Górne / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:20, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dredzik napisał: | Dusky napisał: | Powiedz mi ale co zlego jest w My Chemical Romance? |
Na przykład to, że to po prostu jeden z wielu hamerykańskich zespołów grających wszystko na jedno kopyto, śpiewających wciąż o tym samym i wciąż tak samo drząc się, używających zawsze tych samych odruchów na teledyskach? Że jest płytki i denny, i że to już Łzy są lepsze? |
zapytam się bom ciekawa, słuchałeś całej dyskografii obu zespołów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusky
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ktw Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:00, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kira napisał: |
zapytam się bom ciekawa, słuchałeś całej dyskografii obu zespołów? |
przeciez nie wypowiadalby sie w temacie o ktorym nie wie kompletnie nic albo wie tyle co mu Viva i MTV na talerz podaja, co nie?
Ja wierze, iz mamy do czynienia z ekspetrtem od emo, ktorego kompetencje pozwalaja mu decydowac, ze jakis zespol jest denny i płytki
*sciana*
Skolmon - ale sztucznosc zjawiska czy ludzi (tj. emokow konkretnie)? Zjawisko raczej pojawilo se samoistnie, nie sadze by bylo wywolanie sztucznie, jesli natomiast brac pod uwage sztucznosc ludzi to, coz, kazda subkultura jest sztuczna, pomijajac juz zupelnie fakt, ze cala kultura jest tworem nabytym
ps. łzy w końcu supportowały Die toten Hosen i Offspring w Spodku
Ostatnio zmieniony przez Dusky dnia Pią 11:06, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:25, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dusky napisał: | Skolmon - ale sztucznosc zjawiska czy ludzi (tj. emokow konkretnie)? Zjawisko raczej pojawilo se samoistnie, nie sadze by bylo wywolanie sztucznie, jesli natomiast brac pod uwage sztucznosc ludzi to, coz, kazda subkultura jest sztuczna, pomijajac juz zupelnie fakt, ze cala kultura jest tworem nabytym |
Co do zespołów. Ostatnimi czasy powstało wiele tworów, które muzycznie (wg mnie) nie mają do zaoferowania NIC, a jedyne, co potrafią, to podążać za emo-trendami, wymalować się jak to coś z Tokio Burdel i tym samym wywoływać piski rozhisteryzowanych trzynastek.
Co do ludzi. Rozwala mnie jak widzę gówniarzy, którzy, pogrążeni we własnych kompleksach, roją sobie we łbie podłapane gdzieś w "Bravo" czy innej "Dziewczynie" popier%$#ne na maksa założenia w stylu "O. Od dziś się dołuję. Bo to jest emo."
No proszę Cię. Przecież to żałosne.
Ja generalnie uważam się za ludka tolerancyjnego na wszystko, co nie czyni nikomu krzywdy, nikogo nie obraża i generalnie jest pozytywne.
Ale dla emo tolerancyjny być nie zamierzam. Dla mnie to patologia. Patologia, która niejednokrotnie już poprowadziła skretyniałe umysły do urojeń w stylu "Zabiję się. Bo tak jest emo".
A to już nawet nie jest zabawne.
Zresztą Dusky - spotkamy się kiedyś po jakimś koncercie i na spokojnie sprawę obgadamy przy piwku
Dusky napisał: | ps. łzy w końcu supportowały Die toten Hosen i Offspring w Spodku |
Łzy zapowiadały się kiedyś zacnie. A teraz... No cóż, teraz to są idealnym przykładem muzycznego komercyjnego zeszmacenia. Ale to już temat pod inne piwko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusky
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ktw Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:02, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...Skolmon... napisał: | Co do zespołów. Ostatnimi czasy powstało wiele tworów, które muzycznie (wg mnie) nie mają do zaoferowania NIC, a jedyne, co potrafią, to podążać za emo-trendami |
dobra ale na takiej zasadzie opiera sie 3/4 swiata muzycznego, i kwestia dotyczy wszystkich gatunkow muzycznych.
Cytat: | wymalować się jak to coś z Tokio Burdel i tym samym wywoływać piski rozhisteryzowanych trzynastek. |
ok, ale wez pod uwage to, ze takie TH to produkt marketingowy. Jakby na czasie byl metal to TH byloby zespolem metalowym, a ze teraz jest w modzie "emo" to TH jest emo.
Z reszta to jest zespol stricte pod nastolatkow robiony...
No ale kurcze, nie mozna tego wrzucac do jednego wora z AFI czy Green Dayem, mimo, iz ostatnio wpasowuja sie idealnie w wizerunek "emoka".
Proponuje po prostu nie klasyfikowac muzyki ze wzgledu na "gatunek" a na wartosc muzyczna danego zespolu samego w sobie, niezaleznie od tego czy jest uwazany za emo, punk, metal discopolo itp.
Cytat: | Co do ludzi. Rozwala mnie jak widzę gówniarzy, którzy, pogrążeni we własnych kompleksach, roją sobie we łbie podłapane gdzieś w "Bravo" czy innej "Dziewczynie" popier%$#ne na maksa założenia w stylu "O. Od dziś się dołuję. Bo to jest emo." |
10 lat temu w modzie bylo bycie pankiem. Rzesze nastolatkow nosily czerwone/ brazowe sznorowki i koszulki z Włochatym i zawziecie walczyły o anarchie nie majac o niczym pojecia. Ty patrzysz na to z perspektywy starszego i wiedzacego wiecej. I wiesz ze to jest smieszne. pozwol wiec tym dzieciom samym dojsc do takich wnioskow, do jakich ty doszedles.
Cytat: | Dla mnie to patologia. Patologia, która niejednokrotnie już poprowadziła skretyniałe umysły do urojeń w stylu "Zabiję się. Bo tak jest emo". |
Patologia to np. mąż bijący żone lub matka wychowujaca samotnie dziecko. Jeśli nastolatek zaczyna poważnie myslec o samobojstwie to wydaje mi sie, ze to w nim/jego psychice/rodzinie/etc jest cos nie tak (np. rodzice poswiecaja mu za malo uwagi?). Subkultura emo staje sie wtedy tylko srodkiem wyrazu...Z reszta to czlowiek wybiera muzyke, nie muzyka czlowieka.
Cytat: | Zresztą Dusky - spotkamy się kiedyś po jakimś koncercie i na spokojnie sprawę obgadamy przy piwku |
osatnim razem jak "komus" zaproponowalam przedyskutowanie sprzecznosci w realu to sie to niespodziewanie skonczylo
|
|
Powrót do góry |
|
|
nienazwany w swiecie tym
ZABLOKOWANY
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pią 12:03, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zastanawialiście sie, że komercjalizacja w muzyce nie bierze z nikąd nie wynika niezależnie od takich a nie innych sztuczności w postaci warunków pod wybuch podobnych grup. Róznorodnosc świata zostaje metodycznie niszczona. Wyrastają na tym miejscu mutanty w muzyce bo inne nie mają racji bytu. Do or Die!
Podam tu jeden przykład który nie sprawdził sie u tzw. słuchacza. [link widoczny dla zalogowanych] Rekordy biły takie potwory, że to aż szkoda wymieniać.
Szczera wypowiedź czytana jest jako rewolucyjna wręcz. Emocja nie ma miejsca coraz bardziej i staje sie także sztuczna. Ktoś innym powie, że nie znosi metroseksualnych itd itd Dopóki nie znajdzie odpowiedzi dlaczego to szkoda jego czasu. Żyjemy w czasie masowych dyktatorów. Choćby fryzur jeden wzrór jedna racja "sterczący" podono już zmieniani są na przyklapłych i w każdym programie tv bedą tak "układani" żeby sie pojawić na wizji. Jak dla mnie to idzie w jak najgorszym kierunku ale zawsze można te kierunki olać. Wymknąć się znając miejsca gdzie prawdziwie muzyka gra Choćby pod piwnicą biło źródło.
Ostatnio zmieniony przez nienazwany w swiecie tym dnia Pią 12:05, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:41, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dusky napisał: |
dobra ale na takiej zasadzie opiera sie 3/4 swiata muzycznego, i kwestia dotyczy wszystkich gatunkow muzycznych.
|
Dlatego też staram się skupiać na wartościach pozostałej 1/4, a o reszcie wyrazić w miarę klarowne zdanie
Dusky napisał: |
ok, ale wez pod uwage to, ze takie TH to produkt marketingowy. Jakby na czasie byl metal to TH byloby zespolem metalowym, a ze teraz jest w modzie "emo" to TH jest emo.
Z reszta to jest zespol stricte pod nastolatkow robiony...
No ale kurcze, nie mozna tego wrzucac do jednego wora z AFI czy Green Dayem, mimo, iz ostatnio wpasowuja sie idealnie w wizerunek "emoka".
Proponuje po prostu nie klasyfikowac muzyki ze wzgledu na "gatunek" a na wartosc muzyczna danego zespolu samego w sobie, niezaleznie od tego czy jest uwazany za emo, punk, metal discopolo itp. |
No ale właśnie o to chodzi, że podane zespoły nie mają dla mnie wartości muzycznej, żałośnie nadrabiają imidżem, który w najlepszym wypadku czyni ich wizualnymi hermafrodytami. A jeśli tym tropem podążają tacy weterani jak AFI czy Green Day, to cóż... Krótko: na tego typu twory patrzę tak jak na nasze rodzime Dody i Gosiekasiecerekwickoandrzejewiczowe i taki sam mam dla nich szacunek i zdanie. A przecież też tworzą muzykę(sic!), prawda?
Dusky napisał: |
10 lat temu w modzie bylo bycie pankiem. Rzesze nastolatkow nosily czerwone/ brazowe sznorowki i koszulki z Włochatym i zawziecie walczyły o anarchie nie majac o niczym pojecia. Ty patrzysz na to z perspektywy starszego i wiedzacego wiecej. I wiesz ze to jest smieszne. pozwol wiec tym dzieciom samym dojsc do takich wnioskow, do jakich ty doszedles. |
Nie, nie, zjawisko szukania własnej tożsamości muzycznej, często okazujące się kindermetalem tudzież kinderpunkiem jest dla mnie cakowicie naturalne. Uśmiechnę się na to pod nosem i ewentualnie pochwalę za obranie dobrego kieunku;) Zresztą mi samemu daleko do jakiejkolwiek subkultury i oceniania, kto jest true punk itepe, itede, bo nie znam się na tym.
Dusky napisał: |
Cytat: | Dla mnie to patologia. Patologia, która niejednokrotnie już poprowadziła skretyniałe umysły do urojeń w stylu "Zabiję się. Bo tak jest emo". |
Patologia to np. mąż bijący żone lub matka wychowujaca samotnie dziecko. Jeśli nastolatek zaczyna poważnie myslec o samobojstwie to wydaje mi sie, ze to w nim/jego psychice/rodzinie/etc jest cos nie tak (np. rodzice poswiecaja mu za malo uwagi?). Subkultura emo staje sie wtedy tylko srodkiem wyrazu...Z reszta to czlowiek wybiera muzyke, nie muzyka czlowieka. |
Samobójstwo-bo-tak-mi-mówi-moja-ideologia lub Dołowanie-się-bo-tak-jest-emo to dla mnie jak najbardziej patologia. Może w innym sensie, niż przykłady, które wymieniłaś, ale patologia.
Dusky napisał: |
osatnim razem jak "komus" zaproponowalam przedyskutowanie sprzecznosci w realu to sie to niespodziewanie skonczylo
|
Może nie będzie tak źle
Ostatnio zmieniony przez Skolmon dnia Pią 12:43, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tourret
Moskwicz Zwyczajny
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:24, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ja was tylko blagam i prosze - nie uzywajcie slowa "komercjalizacja" bo mam na jego punkcie uczulenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
karlos
Moskwicz Zwyczajny
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pią 14:53, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie dziwne jest wrzucanie muzyki do jednego wora. Niepotrzebne stwarzanie barier. Penwie i na scenie emo znajdą się wartościowe i szczere zespoły. Dyskwalifikowanie jakiegoś gatunku ze względu na ich fanów bądź panującą modę jest niepotrzebne.
Na początku lat 90-tych był wielki boom na grunge. Połowa młodzieży biegała z koszulkach seattlowskich kapel, we flanelacvh itd. Gros z tych osób robiło to ze względu na modę. A zespoły takie jak Pearl Jam, Alice In Chains, Soundgarden, Screaming Trees czy Mad Season nie były ani specjalnie komercyjne a już na pewno nie były słabe, mdłe i nijakie.
Tak samo gdybym miał skreślić np. The Cure, który wielkim zespołem jest. A niektórzy twierdzą, że The Cure to prekursorzy emo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dredzik
Czarny Rosjanin
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 15:07, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kira napisał: | zapytam się bom ciekawa, słuchałeś całej dyskografii obu zespołów? |
Łez słucham od dawien dawna :-)
MCR na tyle dokładnie żeby wiedzieć o czym mówię. PS: jeżeli już chodzi o Emo to chyba wolę 30 seconds to mars.
Ostatnio zmieniony przez dredzik dnia Pią 15:10, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
visiennka
Kinomaniak Pospolity
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź/wrocław
|
Wysłany: Pią 19:05, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
30 STM...dla mnie orgazm.. jednak moje podniecenie opadlo kiedy ich zobaczylam wicej nie chce ogladac tylko sluchac
|
|
Powrót do góry |
|
|
karlos
Moskwicz Zwyczajny
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: katowice
|
Wysłany: Sob 15:03, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
visiennka napisał: | 30 STM...dla mnie orgazm.. jednak moje podniecenie opadlo kiedy ich zobaczylam wicej nie chce ogladac tylko sluchac |
Miałem podobnie z Bloc Party, i bynajmniej nie dlatego, że wokalista jest czarny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|