Autor |
Wiadomość |
DwaiD
Zakorzeniony Symfonista
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebinia
|
Wysłany: Pią 22:37, 13 Cze 2008 Temat postu: Skad to sie wzielo?:-) |
|
|
Ja mam takie pytanko... skad sie u Was wzial pociag do muzyki takiej jak sluchacie?
Skad w ogole wzial sie koniec swiata u Was? Bo przeciez nie sluchaliscie tej muzyki od zawsze... to moze ja przytocze swoja historyjke:
Wszystko zaczelo sie dwoch kawalkow na plycie, ktora dostalem od kuzyna. Kawalkami tymi byl Liroj 2000(nie wiem jak to sie pisze) i "bedzie dobrze" molesty. OD tamtej pory zaczalem rajcowac sie rapem... dla scislosci polski. Przerobilem cala klasyke czyli paktofonikiki, kalibry, peje, ostr itp. Jakos na poczatku tamtych wakacji zwrocilem wieksza uwage na piosenke Paktofoniki "ja to ja" gdzie refren i ostatnio zwrotke nawinal gutek.... i jego glos mnie powalil. Wiec zaczelo sie sprawdzanie w stylu 'kim jest gutek?'.
Okazuje sie, ze gra w reggaeowym zespole "indios bravos" wiec wyszukalem plytek indiosow i przesluchalem... i tak sie to zaczelo. Do konca roku juz na powaznie zaczalem sluchac reggae i ska, wyladowalem na Winter reggae festiwalu i tak to sie dalej toczy... byle by do nastepnego koncertu:-) Ostatnio zaczynam ostroznie probowac punku. Ogolnie jestem zadowolony z tej odmiany z hiphopu na reggae/ska.
A u Was jak to sie stalo?
(jesli przynudzilem to sorki, ale lubie pisac i czytac).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
numero
ZABLOKOWANY
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pią 22:49, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
konieć swiata przez znajomośc z pewną kolezanką. Poczucie wspólne wibracji mnie przekonało. Mysle, że festiwal "nie zabijaj" to w ogóle poczatek dla samego zespołu. Ale mogę być w błędzie.
A Twoja story to taka pokrecona dosyć Ale jak tak mówisz to chyba bym mógł powiedzieć, że nawet w drugą stronę przebyłem odcinek, który opisujesz. A mianowicie od momentu który ty dajesz jako końcowy do kawałka ze skadaka Kodex gdzie znajduje sie
[link widoczny dla zalogowanych] Ale to już najwiekszej wody przy-dek tak sądze.
Ostatnio zmieniony przez numero dnia Pią 22:51, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czepek
Administrator (Koniec Świata)
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koniec Świata Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:14, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
numero napisał: | Mysle, że festiwal "nie zabijaj" to w ogóle poczatek dla samego zespołu. Ale mogę być w błędzie. |
dla scislosci... ktory festiwal "Nie zabijaj" byl dla nas poczatkiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skolmon
Czarny Rosjanin
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Nr buta: 48 Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:40, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
numero napisał: | konieć swiata przez znajomośc z pewną kolezanką. |
O, to Ty jednak znasz ten zespół?
U mnie nic nadzwyczajnego.
Lato 2005 na BISce, kiedy "Granat" tryumfy zbierał obficie.
Potem całą jesień 2005/2006 zasłuchiwanie się w ową pieśń i wkrótce natknięcie się również na BISce na "Atomowe", na punkcie których oczadziałem już kompletnie.
A po Woodstocku 2006 poleciało jak z górki
PS: A "takiej" muzyki słucham od października 2003, kiedy to kompletnym przypadkiem trafiłem na koncert rewelacyjnej alternatywy z Wrocławia - kapeli Leaf. Przy okazji, polecam: leafband.com
Ostatnio zmieniony przez Skolmon dnia Sob 9:23, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulka
Kinomaniak Pospolity
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Klucze Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:02, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o mnie to jeszcze się nie urodziłam, a już byłam zmuszona do słuchania U2 moja mama wprost dałaby się za nich pokroić.
Jak dorastałam to byłam karmiona azbest-punkiem przez siostrę mojej mamy (od niej dostałam na 12 urodziny kasetę Kultu nie wiedząc wtedy co to w ogóle jest), a później przez brata który kiedyś był punkiem jak należy. Dziś zapał mu trochę zelżał.
Zaś w 2001 roku jak miałam 11 lat ojciec zabrał mnie na koncert Republiki i chwała mu za to!
Tak mi się spodobało mimo mego szczeniackiego wieku, że niedługo potem dostałam (moją pierwszą z resztą) kasetę Republiki w prezencie. W grudniu Ciechowski zmarł. Na szczęście zdążyłam zobaczyć mego mistrza na scenie.
Tak więc jak widać wychowywałam się na 'takiej' muzyce. Teraz gdy słyszę którąkolwiek z piosenek z płyty Siekiery 'Nowa Aleksandria' zbiera mnie na sentymenty lat dziecięcych.
Zaś co do Końca Świata to mój kolega miał na opisie ma gg fragment Granatu i tak strasznie mi się spodobał ten wers, że musiałam spytać co to. Potem to już poleciało
|
|
Powrót do góry |
|
|
nordi
Moderator
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Opole Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
dredzik
Czarny Rosjanin
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 11:07, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A więc ja miałem dziwnie. Zaczęło się chyba od Melasy Kazika i okolic Armii. Byłem wyjątkiem w teorii "każdy zaczynał od Nirvany" bo jakoś nigdy specjalnie nie przepadałem za ich twórczością (poza kilkoma kawałkami z Nevermind). Chyba wskoczyło jako bunt przeciwko znajomym słuchającym techno
Czasy początku LO to bunt i negacja (czytaj: nu-metal prosto z USA): Korn, SoaD, Soulfly, Slipknot itp itd. Doszło do tego trochę folku. Pod koniec przerzuciłem się właśnie na okolice Pidżamy i wtedy też poznałem KŚ (zresztą został na początku zaklasyfikowany jako "raczej nie będę tego słuchać").
Obecnie po przesyceniu punkiem (Punk's not dead, it just sucks now) przeskoczyłem trochę bardziej w okolice gotyku/celtyku/folku/melodic death metalu/poezji śpiewanej (tak, wiem, ciekawe połączenie )
I tak oprócz początku każdy następny gatunek to wyraz zmęczenia poprzednim
Ostatnio zmieniony przez dredzik dnia Sob 12:15, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arafatkaaa
Moskwicz Zwyczajny
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin i okolice ;)
|
Wysłany: Sob 17:56, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
u mnie wszystko zaczęło się od grunge'u i zapewne skonczy na grunge'u.
Kiedy bylam w podstawówce mialam koleżankę, ktorej brat byl 'metalowcem' i czasem podkradałyśmy mu rożne kasety - od Kultu po Doorsow. Potem udało mi sie kupic "Bleach" Nirvany i nastały lata grunge'owania. Tyle, że kiedyś nie było tak łatwo jak teraz - w dobie internetu, gdzie w 10 minut można zdobyc jakąś plyte.
Dopiero po jakimś czasie zaczelam słuchac roznej, nie koniecznie rockowej muzyki... I tak doszłam do czasów dzisiejszych, kiedy moja playlista jest pełna zarówno rock'n'rolla jak i popu, wszystko jednak krąży wokół szeroko pojętej Alternatywy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
DwaiD
Zakorzeniony Symfonista
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebinia
|
Wysłany: Nie 1:31, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nordi, ale tam jest "skad znacie koniec swiata" czyli dosc zaciesniony temat...
A ja sie zapytalem ogolnie o muzyke:P czemu taka a nie inna i jak to sie zaczelo, ze ktos jej slucha:-)
fakt, wybacz, zwracam honor: ) nordi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lulu
Kiełkujący Korzonek
Dołączył: 30 Kwi 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: PZL Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:17, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ehhh moja muzyczna historyjka zaczęła się od Aerosmith, Bryana Adamsa i Gunsów w czasach gdy moje koleżanki słuchały jeszcze Fasolek Niestety później przekręcono mnie na stronę Backstreet Boys i Hansonów. Gdzies tak w okolicy V-VI klasy pojawiła się Nirvana i tego typu kapele. W liceum ciut więcej punka. Po liceum zaczęłam tolerować także muzykę nawet nieco elektroniczną. W pewnym miejscu pojawiło się reggae i ska. Dobrym popem także nie pogardzę. Hard core szanuję, w domu raczej nie słucham sama dla siebie, ale kręci mnie scena. Metalem swego czasu byłam torturowana, w pewnym okresie nawet nauczyłam sie czerpać z tego przyjemność. Więc horyzonty mam raczej szerokie trochę
A Koniec Świata z radia BIS znam. Jakoś specjalnie się na początku nie zainteresowałam, ale na któreś święta czy urodziny dostałam "Kino Mockba" w prezencie, więc chcąc-nie chcąc wyjścia nie miałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|