22.04.2007 - ZIELONA GÓRA

Czepek · Wysłany: Nie 23:33, 11 Lut 2007 Temat postu: 22.04.2007 - ZIELONA GÓRA

22.04.2007 - ZIELONA GÓRA (niedziela) PUNKY REGGAE LIVE 2007 - FINAŁ

=> miejsce: klub "Kawon"
=> start: 18:00
=> bilety: 22 zł przedsprzedaż / 25 zł w dniu koncertu
=> Sprzedaż biletów: Kawon, ul. Zamkowa 5d
Muz-Art, Al. Niepodległości 12
Słodko-Gorzka, ul. Sienkiewicza 11
=> info: [link widoczny dla zalogowanych]
=> + Farben Lehre, Zabili Mi Żółwia, Dj Bigos / gość Leniwiec

yarcio

Najprawdopodobniej ja się zjawię. Nie ma to jak fajnal w swoich stronach Wink

fionka

no jak dobrze pójdzie (a narazie wszystko na to wskazuje) oświadczam, że będę Peace

arafatkaaa

Jak dobrze pójdzie to przyjadę z Fionką Very Happy

yarcio

no to można sobie jakieś biforparty w sumie walnąć. Zbierze się też spora dość ekipa z forum fl, więc można zacząć już o 13, jak otwierają pierwszy pub. Chyba, że coś jest wcześniej, ale nie kojarzę ;>

ito

@yarcio - co do biforparty mysle ze pogoda powinna byc na tyle przyjazna ze bez problemu bedzie mozna gdzies na swiezym powietrzu sie rozlozyc :>
wiekszosc przewidzianej ekipy to sie chyba na dwoch forach udziela wiec z intergracja nie powinno byc problemu Wink

yarcio

ito, ale gdzie niby byś się chciał rozłożyć? bo park tysiąclecia to raczej kiepski pomysł, pod naszym śmietnikiem też już ponoć kogoś zgarnęli. Przejście pod pkp odpada, bo tam ponoć sporo sokistów ostatnio się kręci. Chyba że byśmy poszli na jakieś akademiki, ale to chyba trochu za daleko, jak na nasze potrzeby. Chociaż to jest chyba najrozsądniejsze, zważając na Twoją propozycję.
Pomyśli się

Czufinka

fionka

@yarcio- oj będzie sporo ludzi z forum FL (ja naprzykład w zasadzie stamtąd) Peace

i za bifore party jestem Pijani

@arafatkaaa- no nawet nie ma możliwości żeby nas nie było Peace

ito

pod akademikami to byloby chyba rzeczywiscie najlepiej
nie slyszalem zeby kogos tam spisali, choc ryzyko jest zawsze Cool

a co do odleglosci to z pkp idzie sie 15min to tak zle nie jest
moznaby spokojnie na trawce sie rozlozyc, jak trzeba bedzie to i grilla moge nawet przytargac Twisted

fionka

no i peszek...
miałam bankowo byc, ale jednak mnie nie będzie... Rolling

kaska przeznaczona na podróż i koncert pójdzie na inny cel Smile

no cóż pozostaj mi życzyc good imprezy i dozobaczyska gdzieś, kiedyś w Polsce Piwo

yylwusia

ech

a mnie nie będzie .... bawcie się dobrze Smile

jmnp

mnie też nie będzie mimo że Zielona góra stosunkowo niedaleko,
ale za to czekamy na szczegółowe relacje Razz

Czufinka

Niespodzianka w wykonaniu KŚ bardzo fajna: pogodna FL i wiosna ZMZ w jednym, ciekawe połączenie. To był chyba utwor wieczoru.
Dziękuje tym, którym powinnam podziękować.
No i po trasie...szkoda...pieknie było...momentami...

zuchu

Tym razem nie napiszę jak było na koncertach. Niech każdy zobaczy małą próbkę KŚ:

http://www.youtube.com/watch?v=QCsLwjO_rA4

Warto było zaliczyć te 7 miast w których udało mi się być. Nieprzespane noce, nadwyrężanie organizmu alkoholem, luki w pamięci, powroty pociągami bądź autobusami w nocy no i przede wszystkim towarzystwo, niezapomniane przeżycia, rozmowy, wygłupy, okupowanie barów oraz zawarte znajomości. Tego nikt nie odbierze.
Dzięki wielkie za te siedem epizodów całej załodze KŚ oraz towarzyszom i towarzyszkom podróży na szlaku PRLive 2007.
Do zoba w przyszłości!

mgła

Finał i cała trasa PRlive to już historia...
Niespodzianka końcoświatowa (patrz film powyżej...) i Buffalo (z przedstawieniem wszystkich obecnych na scenie - kto ile schudł, kto przytył itd Wink

) rewelacyjne ...choć i tak dzięki niezapomnianemu afterowi Turek pozostał najlepszym dla mnie koncertem tej trasy.

Przedkoncertowo

Na skutek różnych zbiegów okoliczności ekipa poznańska przybyła osobno w różnych porach (słyszałam o czterech opcjach, możliwe, że było więcej). Ja odebrawszy Zucha z PKP i pokazawszy kawałek Poznania (niestety ten raczej mniej atrakcyjny... za to kebab był dobry Wink

) wybrałam opcję autobusową o 16 w Zielonej Górze.

Dzięki poradom tubylców dość łatwo trafiliśmy do Kawonu ...który zachwycił - świetny wystrój, balkoniki, ogromny bar, w miarę miejsca, zwłaszcza w porównaniu z Kaliszem... Do koncertu przybyła reszta całkiem sporej liczby znajomych... Cały koncert bez Leniwca wytrwany pod barierkami i dziś wyglądam jak ofiara przemocy Wink

Za barierkami było mało miejsca i podziwiam tłum fotografów...

Koncertowo

Leniwiec - wstyd się przyznać, ale nie słyszałam nic, zasiedzieliśmy się w barze, ale skoro tydzień wcześniej zagrali rewelacyjnie w Zduńskiej Woli, to koncert na pewno był udany Razz

Zabili Mi Żółwia - koncert równie udany co w Kaliszu ...ale dzięki kręceniu ujęć do teledysku ścisk pod sceną był gorszy nawet od tego na Farbenach - jak zbliżała się kamera rzucało się na mnie z 15 osób... O dziwo, nie było "Poczekaj" ...choć ja akurat za tą nowością nie przepadam Wink

Koniec Świata - mistrzostwo Wink

Nie było wprawdzie typowego bisu ...ale kto by tego żałował widząc i słysząc niespodziankę pogodno-wiosenną z udziałem Wojtka i Konrada z FL i Michała z ZMŻ Razz

Sporo sympatycznych dedykacji m.in. dla sklepikarzy (Mruku, Kefira i Pesto) oraz "Dziewczyna z naprzeciwka" dla Anety

Farben Lehre - oj, ciężko było dać kondycyjnie radę na równi z chłopakami Razz

Setlista podobna jak na innych trasowych koncertach, mnie brakowało zatem tego samego co zawsze, np. Handlu Wink

Wojtek docenił niełatwe trwanie przy barierkach z Kredką, Ito, Yarciem i czesto podchodził uścisnąć dłoń czy użyczyć mikrofonu Razz

Domin z De Łindows udzielił się w Terrorystanie Wink

Wojtek rewelacyjnie przedstawił wszystkich przed Buffalo, sporo ciekawostek można było usłyszeć ...a na "dziewczyna z Gorzowa" o Red Łajn publiczność zareagowała: "buuuu" Razz

)

Pokoncertowo

Po krótkim odpoczynku wszyscy uroczyście świętowali zakończenie w części barowej, ostatnie rozmowy i wspomnienia wariacji z wolnej soboty (ogólnie szok Wink

) Pierwsi forumowicze zaczęli się żegnać, potem zespoły zaczęły się pakować i po długich pożegnaniach silną ekipą (9 osób) powędrowaliśmy na dworzec.

Nikt jednak nie przewidział tego ...że dworzec będzie zamknięty do czwartej i że czeka nas kilkugodzinna wegetacja w ciążkich warunkach, na szczęście nie cały czas na dworze, bo bar okazał się na szczęście otwarty. Sucharzenie i przysypianie było jak nigdy (choć Pani Barmanka krzyczła na przysypiających!), Kefir przygrywał na basie i jakoś zeszło. Potem jeszcze 1,5 godziny na dworcu, wykupienie taniej oferty "Last minute" na express (jedyny plus Wink

) i dwie godziny w pociągu, ciężko było ...ale pewnie niektórzy niedługo będa za tym tęsknić Razz

Dziękuję:
*** Dżekiemu, Piterowi, Melo, Czepkowi, Szymkowi - za fantastyczny koncert i za niespodziankę
*** Farbenom, Żółwiom i Leniwcom - za świetne koncerty
*** Dominowi - za to, że wpadł na finał, zaśpiewał i pamiętał Wink

*** Anecie - za ostatnią rezerwację i piękny udział w finale Wink

*** Mrukowi - za tycie w sklepiku Razz

*** Czufince - za to, że była, chociaż miało jej tu nie być Razz

za wspólne przegapienie Leniwca i za tradycyjne barierkowe śpiewy na Końcach Wink

*** Kredce - zapomoc wszelaką oraz barierkową i dworcową wytrwałość
*** Eve - za przygodę z nosem Razz

i za foto
*** Red Łajn - za foto, za "buuu" dla dziewczyny z Gorzowa i za przygody dworcowe
*** Słuchacz(ce) - za kolejny wspólny koncert
*** Owcy - za opowieści o sobocie Wink

i za wydurnianie się na "Gołębiach" Razz

*** Zuchowi - za wspólną podróż autobusem, za "przepicie" Leniwca i za filmik niespodziankowy Wink

*** Kaloryferowi - za wspólny powrót, tym razem z dużą poduszką Razz

*** Ito - za pomoc wszelaką
*** Kefirowi - za sklepikowanie i za motywy basowe na dworcu
*** Pesto - za całokształt Wink

*** Brakolowi - za bluzę stanową i za wspólny powrót
*** Yarciowi - za wspólne trwanie pod barierkami i za niespodziewane ranne spotkanie na dworcu

PODSUMOWANIE:
Cała trasa i wszystkie koncerty (Łódź, Opole, Wrocław, Poznań, Turek, Bydgoszcz, Kalisz, Zielona Góra) to było coś na co długo się czekało i czekać było warto Razz

Dzię - ku - je - my !

dredzik

A jak już się Wam znudzi wciskanie "Odśwież" żeby sobie posłuchać tego na YouTube to dredzik pozwolił sobie (na za dużo) i zrobił z tego mp3: [link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda że mnie tam nie było *tup* *tup* Sad

zuchu

Ładnie się pan spisał, Panie dredzik.
Ale następnym razem prośba o wyrażenie zgody by się przydała. Wink

dredzik

Najwyżej mnie zlinczują Razz

Poza tym pytałem się kiedyś przy jakiejś innej okazji to nikt nic nie powiedział więc milczenie oznacza zgodę i dlatego uważam, że wolność w życiu człowieka jest najważniejsza :>

słuchacz

wieeec, moja trzecia relacja z zelonej, ale kazda jest inna Very Happy

zelona bardzo ładne miasto zauki, uliczk, puste kamienice z powybijanym oknami, dużo dzieci ale dosć mili ludzie Very Happy

koncert........ na końcach zobaczyłam niespodizanke oraz kilka innych piosenek, wiec całosci koncetru nie moge opisac- ale było i tak czuć megapozytywna energie Very Happy

tak jak zmż - megaaa duzo SIŁY przez duże S i I i Ł i Y

FL Very Happy

wielkie podziekowania za całą twórczosć i trase : ) konceert mega bo dużo z atomowych zabawek (tak jak w sume na całejk trasie)
podsuowane wojtka - bardzo fajne - pomysł z wagą bardzo ciekawy

przepraszam wszystkich z którymi spedziłam wogle (albo mało) czasu
dziekuje wszystkm forumowiczom za spotkanie - bo choć nawet ktrotke to i tak zawsze jest coś do wspomnień : )
dziekuje równeż beforowiczom i afterowiczom

dziś pod koniec pracy 17.54?? w radiu lecał KŚ i tak mis ie smutno zrobil;o że to jest koniec... ale trzymaja mnei marzenia a przyszłorocznym PRL Smile

D

pozdrawam wszystkich : )