Płyta koncertowa

Profesor88

Czy Koniec Świata myśli, aby w stosunkowo najbliższym czasie wydać płytę koncertową?

Jędruś

Pomysl calkiem zacny...
...A moze koncertowe DVD? Razz

Czepek

narazie płyta studyjna... nad koncertowka i DVD poki co nie myslimy, ale kto wie moze cos na nasze 10 lecie, ktore juz w przyszlym roku Wink

pozdro!

dzeki

teraz myślimy tylko o nowej płycie:)
a koncertowe DVD pojawi się wtedy gdy średnia frekwencja na koncert wyniesie 2500 osób Smile

MusX

Parę dni temu przyszedł mi do głowy ten sam pomysł, może mi uda się być bardziej przekonywującym Smile

zespół nagrał już trochę materiału, trochę lat też koncertuje, przyznać trzeba, że radzi sobie w obu tych sprawach bardzo dobrze. Proponowana płytka live (na razie pominę DVD) byłaby nie tylko od tak zwykłą płytą live. Koniec Świata koncertowo jest rewelacyjny, w chwili obecnej zdarza mi się słuchać koncertowych wersji KŚ gdzieś z youtuba itp., zapewne nie mnie jednemu. Nie trzeba mówić o jakości tych nagrań... liczą się tu akurat emocje, które KŚ dostarcza w wersji live, a są one sporo warte Smile

Stąd też mój pogląd iż taka płyta live byłaby bardzo rozchwytywana przez fanów. Koncertowa płyta KŚ byłaby też swego rodzaju płytą The Best of, takiej w końcu też Koniec Świata nie posiada. Mam nadzieje, że ta wymarzona przez nas koncertowa płyta KŚ nie wyglądałaby tak jak obecne koncerty, gdzie niestety brakuje przynajmniej paru rewelacyjnych piosenek z przeszłości, a będzie to materiał bardziej przeglądowy, takie The Best of. Dziesięciolecie zespołu to wręcz idealny moment na taki album. Nie muszę mówić, że na koncert gdzie ów materiał byłby nagrywany pojechałbym nawet na koniec świata Smile

Co do DVD uważam, że jest to niepotrzebny luksus. DVD są znacznie droższe w wydaniu, poza tym są mniej poręczne, jest to bardziej rarytas, żeby mieć niż używać. Zdecydowanie wolę zwykłe audio CD, może być wydanie dwupłytowe jak dostatecznie długo zagracie Very Happy

Przy okazji jakiś deluxe edition z koszulką, plakatem, naszywką itp. Razz

@dzeki, 2500 osób do niczego nie potrzebne, wiele razy miałem już okazje przekonać się, że przed znacznie skromniejsza publicznością sobie poradziliście Kwadratowy

Dusky

Ja dwa lata temu miałam fazę na wersje koncertowe i marzenia o płycie live, teraz sobie myślę, że bardzo szybko ta płyta by mi się znudziła. Mam kilka płyt koncertowych zespołów, które naprawdę bardzo lubię i koncertówki wydawały się dobrą rekompensatą opuszczonych koncertów. Okazało się, że chętniej słucham i tak wersji studyjnych. Przekonałam się, że słuchanie live z płyty nie tylko nie wywołuje we mnie emocji odczuwanych na koncercie ale jeszcze niemiłosiernie się frustruję, tym jak bardzo wolałabym słyszeć to naprawdę na żywo. Poza tym każdy występ to wydarzenie jednorazowe, na każdym dzieją się inne rzeczy a tu dżeki zapomni tekstu albo włączy mu się nawijka ze sceny a inni zastanawiają się o co mu chodzi, a tu ktoś tam coś źle zagra i wszyscy się śmieją, takie niespodziewane akcje tworzą cały klimat koncertu i są nie do odtworzenia a tym bardziej nie do zapisania na płycie. Oczywiście, może akurat dżeki zapomni tekstu na nagrywanym koncercie, no ale ileż razy można słuchać tego samego zapomnienia tekstu Smile

Więc koncertowe cedeki stały się dla mnie marnym substytutem koncertu, choć jak KŚ wydadzą takowy to jakoś szczególnie się nie obrażę Wink

edit: a tak poza tym, jeśli o 10-leciu mowa to może warto by odświeżyć znowu jakieś stare kawałki

MusX

ja tam preferuje live Razz

hey i pidżamy studyjne właśnie mi się jakoś potrafią znudzić a live nie Smile